Alternatywę zielonej sałaty w sałatkach może stanowić Mniszek Lekarski, popularnie zwany mleczem. Patrząc na obie rośliny z pewnej perspektywy możemy powiedzieć, że zielona sałata jest roślinką rasową z manierami specjalnie kształtowaną. Natomiast mlecz jest dziką nieokrzesaną bestią nie mającą nic na pewno wspólnego z modyfikacjami genetycznymi (GMO jeszcze o nim nie słyszało ha, ha) i jest bardzo przystosowany na przetrwanie, bo jest wszędzie. Energia tej rośliny jest w pryzmacie energetycznym bardzo twarda, naturalna i radzi sobie dobrze z oczyszczaniem naszego organizmu zwłaszcza wątroby, nerek i dróg moczowych, jednocześnie nas wzmacniając.
Mniszek Lekarski jest cennym źródłem łatwo przyswajalnych soli mineralnych, magnezu, krzemu, witamin C B, a przede wszystkim potasu. Jego właściwości smakowe są dość oryginalne i wyrażają jego naturę. W smaku na pewno czuć jego mocną osobowość a zarazem neutralność. Jeżeli człowiek ma być nadal człowiekiem a nie maszyną w globalnych systemach finansowo – gospodarczych jest to ostatnia chwila na to, aby z powrotem wrócić do natury. Potem natury naturalnej już nie będzie, ale będzie za to natura modyfikowana dla modyfikowanych społeczeństw .
Listki mleczu zbieramy na jakieś dzikiej łące np. pod lasem. Powinny być młode żeby nie były zbytnio gorzkie. Dokładnie myjemy i moczymy w zimnej wodzie około 1 godziny. Następnie czule ściskamy i średnio-lekko wyciskamy. Chodzi o zlikwidowanie ich sztywności i nadanie im pewnej elastyczności. Następnie kroimy na kawałki. Ziemniaki obieramy, gotujemy i kroimy w średnia kostkę ( ta sałatka nie może być za delikatna ). Jajka gotujemy na twardo i też w kostkę. Wszystkie składniki mieszamy, dodajemy jogurt naturalny i dalej mieszamy.
Na koniec wsypujemy jedną płaską łyżeczkę kurkumy. Kurkuma to przyprawa o mocnym i specyficznym smaku, więc z jej ilością nie przesadzamy, ale nadaje się w sam raz do tanga z mleczem. Sól, pieprz do smaku. Życzę wszystkim naturalnych doznań kulinarnych i żegnam się z dziką rozkoszą .
autor: Diabeł