Ksenofob był ostatnim z uczniów i z tego też powodu zabrakło dla niego miejsca w różnego rodzaju księgach dawnych, a nawet w piśmie. Był on prostym człowiekiem mieszkał nad brzegiem morza i naprawiał telewizory by w matrixie żyło się lepiej. Pewnego dnia Ksenofob zjadł skromne śniadanie i udał się do warsztatu, jego misja pochłonęła go w całości aż ujrzał wizję. Po jego ciele przebiegł prąd o wartości 220V dzielone prze rezystancję ciała (źródła nie podały dokładnej wielkości). Ujrzał świetlistą postać mającą nad sobą łuk elektryczny. Postać świeciła jasnym światłem coś jakby diody LED. Gdy tak patrzył na te światło usłyszał głos w swojej głowie „ Nie lękaj się twój czas jeszcze nie nadszedł”. Gdy świetlista postać mu to oświadczyła, spalił się bezpiecznik i prąd przestał płynąć przez ciało Ksenofoba. Uradowany Ksenofob poczuł się natchniony przez elektryczność ponieważ miał poparzenia pierwszego stopnia. Pod wpływem tego natchnienia powstała „Księga Życia Zdrowo Kopniętych”
To takie krótkie opowiadanko ogólnie dla tych którzy lato spędzają przed telewizorem, przy komputerach, w hipermarketach, w restauracjach i innych świątyniach .
autor: Diabeł
Choć lato, to nienajlepszy czas dla pasztetów, ale właśnie dzisiaj taki sobie zrobiłem. Wszystko zaczęło się od tego jak w poprzedniej reinkarnacji babcia Adolfina zostawiła mi w spadku na łożu śmierci sekretny przepis na pasztet młodości z pestek dyni. Najważniejszym składnikiem oprócz pestek dyni jest pewna wydzielina pozyskiwana z organizmu byka, którą wcale nie jest tak prosto pozyskać. To tyle w skrócie, a tak na poważnie ten przepis kiedyś wpadł w moje ręce i został zakopany, a teraz właśnie postanowiłem go z siłą porannego wodospadu spłuczki klozetowej zrealizować.
Pestki dyni mielimy blenderem na drobne kawałki i zalewamy szklanką gorącej wody. Bułki moczymy w mleku i wyciskamy. Cebule, czosnek i paprykę kroimy na drobne kawałki, a następnie podsmażamy na oleju rzepakowym do zarumienienia.
Do odpowiedniego dużego naczynia wkładamy wszystkie składniki i dokładnie miksujemy, aby osiągnąć jednolitą konsystencję. Żeby pasztet miał wzorowy smak powinien sobie poleżeć godzinę, albo więcej przed pieczeniem w temperaturze pokojowej tak, aby składniki miały czas na pracę twórczą ze sobą.
Na koniec przekładamy do wysmarowanej formy olejem i pieczemy 1 godzinę w temperaturze
około 200 C.
Chociaż to nie pasztet z przepisu babci Adolfiny to i tak jest wyrąbany .
autor: DiabełKiss me – pocałuj mnie tam gdzie chcesz. Gdy księżyc świecił w pełni, szczekały wszystkie psy poczułem pustki w mym żołądku i właśnie wtedy….. wyszłaś mi taka wymieszana i taka frywolna sałatko. Romantycznie przy garach, chyba tego jeszcze nie było, ale wracajmy do prozy.
Sałatka jest prosta, dietetyczna i pożywna. Dostarczy organizmowi długotrwałej i kompleksowej energii. Oczywiście jak zjemy normalną porcję, bez lupy w zestawie do posiłku .
Selery, pietruszkę marchew – obieramy i gotujemy aż będą miękkie. Selery dodatkowo przed gotowanie kroimy w kostkę. Wodę solimy.
Gdy warzywa się gotują rozdrabniamy twaróg i gorgonzolę kroimy drobno szczypiorek dodajemy z 200 gr jogurtu i wszystko dokładnie mieszamy. Następnie warzywa wyławiamy, a resztę możemy wykorzystać, jako podkład do zupy.
Złowione składniki kroimy w drobna kostkę a następnie dodajemy do wcześnie przygotowanej masy i doprawiamy. Sałatka powinna być ostra, natomiast z solą delikatnie, ponieważ ser gorgonzola jest dosyć słony. Aby osiągnąć w pełni sukces należy przyprawami umiejętnie przełamać wyrazisty smak gotowanego selera, wtedy sałata będzie ‘ Kiss Me ’ . Na koniec dodajemy resztę jogurtu i dokładnie mieszamy. Jak wszystko dobrze się skończyło przystępujemy do dalszego cieszenia się życiem
Ps. W tym miejscu chciałem wkleić jedną piosenkę, ale nie wiem do końca jak to jest z tym udostępnieniem materiału z serwisu Yotube, opinie są na ten temat sprzeczne, więc nie wkleję.
autor: Diabeł