Praktykowanie Jogi pod postacią asan można nazwać otwieraniem kanałów energetycznych w ciele człowieka. Prawdziwa Joga jest jogą hinduską z tą z zachodu to różnie bywa, czasami jest to po prostu fitness pod ładną i dobrze sprzedającą się nazwą. Tak chaotycznie i przerobione ćwiczenia zbytnio naszych centr energetycznych nie pobudzą do działania. Hatha-joga sama w sobie jest doskonałym system wpływającym nie tylko na ciało, ale i przepływ energii przez powłoki ciał nie materialnych człowieka regulowanych za pomącą zaworów czakr. Do tego też powinnyśmy dołożyć właściwe ćwiczenia oddechowe i nie muszą być to od razu pranajamy. Wypracowałem sobie taki indywidualny system oddechowy oparty na szkole „TAI CHI CHUAN”- ma w sobie dużą moc i współpracuje z energią w czasie praktykowania asan. Oczywiście takie oddychanie w czasie wykonywania niektórych konkretnych pozycji jest ciężkie a czasami nawet nie wykonalne, dlatego ja tą metodą oddycham w pozycji podstawowej (Tadasana) przed rozpoczęciem wykonywania asany i po jej zakończeniu. Generalnie taki system oddechowy oparty jest na głębokim oddychaniu brzusznym i pracy późniejszej przepony. Najważniejsza w nim jest odwrotna praca mięśni niż normalnym oddychaniu. Przy szybkim wdechu brzuch wciągamy, ale właśnie do niego tym czasie staramy się upchnąć jak najwięcej powietrza, przy wolnym wydechu maksymalnie wypychamy. Zatrzymujemy powietrze 2-3 sekundy. Żeby takie oddychanie było naturalne trzeba trochę nad tym pracować.
Do ćwiczenia hatha-jogi niepotrzebny nam jest instruktor, wystarczy dobra książka. Ja korzystam z jednej i jest w zupełności wystarczająca, autorstwa B.K.S Iyengar pt:”Joga”
Posiadam starszą wersję, teraz jej nowe wydanie wyszło chyba pod tytułem „Światło Jogi”. Najważniejsze w ćwiczeniu jest samodyscyplina i wytrwałość. Asany, chociaż wyglądają na proste wcale takie nie są. Czasami mniejszy wysiłek psychiczny trzeba włożyć podczas ćwiczeń na siłowni niż podczas ćwiczenia asan (siłowo i wytrzymałościowo oczywiście tego porównać nie można), ale ćwiczenie asan może boleć. Nie jestem za bardzo zaawansowanym joginem, ale Hatha-Joga przeplata się przez moje życie z mniejszymi lub bardzo wielkimi przerwami. Obecnie staram się ćwiczyć 3 razy w tygodniu, obok innych form ćwiczeń. Moim zdaniem, aby robić postępy w rozwoju duchowym potrzebne jest zdrowe, sprawne ciało – oczywiście adekwatnie do swojego wieku. Można powiedzieć, że ciało to tylko forma dla ducha, ale nie zapominajmy, że przez cały czas podczas życia musi wyrażać się na płaszczyźnie fizyczności i aby ją przekroczyć musimy dysponować odpowiednią energią. Nie możemy ćwiczyć bez przygotowania fizycznego pranajamy i np. zatrzymać oddech na 4 minuty, bo jak to się nam nawet uda nawet bez treningu fizycznego to jest duże prawdopodobieństwo, że przy okazji także uda nam się zaliczyć wylew a w najlepszym wypadku utratę przytomności.
Polecam wszystkim systematyczną praktykę Jogi. Nie wiem tylko, dlaczego cieszy się większym zainteresowaniem kobiet niż mężczyzn, bo niektóre asany to prawdziwe akrobacje cyrkowe wymagające oprócz ciała gumy, niezłego kopa siłowego, coś dla prawdziwych twardzieli .
autor: Diabeł